Michał Kotkowski (Start Poznań) to z kolei wschodząca gwiazda polskiej paralekkoatletyki. Trzykrotny medalista berlińskich Mistrzostw Europy (w tym złoto na 100 i 400m) nie ukrywa, że jego idolem jest Adam Kszczot. Jak przyznaje on jest silą napędową jego sukcesów – sukcesów, które mają zmienić myślenie o osobach z porażeniem mózgowym. Niewątpliwie zmieniają, bo oprócz sportowych sukcesów, zaledwie dwudziestoletni Kotkowski, który przez 16 lat uprawiał pływanie początkowo w ramach rehabilitacji, później wyczynowo, wygląda jak amerykańska gwiazda filmowa. Nominacja była jednak wielkim zaskoczeniem.
– W ogóle się nie spodziewałem, że wezmę udział w takim wydarzeniu. „Lekką” trenuję tylko trzy lata. Nominacja bardzo mnie motywuje. Również otwiera mi bramki na ewentualnych sponsorów. Będę trenował tak ciężko jak się da i zbierał najlepsze wyniki. Mój cel numer 1 to paralekkoatletyczne mistrzostwa świata w Dubaju i 400m. Oczywiście chcę zdobyć złoto.